Zaproś życie do swojego ogrodu
Trudno nie oprzeć się wrażeniu, patrząc na równiutki, zielony, przycięty trawnik, że to puste, pozbawione życia miejsce. Zbyt idealne, zbyt monotonne, by natura zechciała tam zawitać i zagościć. Tymczasem stając na brzegu łąki słyszymy niski, miarowy brzęk trzmieli, wielogłos skrzydeł pszczelich, tu przeskoczył pasikonik, tam motyl przestraszył się ważki, a mrówki wspinają się po łodyżce dzwonków. I to wszystko trwało zaledwie kilka sekund! Bo łąka kwietna tętni życiem, jest jak gwarny targ w środku lata, z którego owady zbierają nektar, pyłek, rosę. Który obrazek spodobał Wam się bardziej? Jeśli ten drugi, zapraszamy na spacer wśród traw i kwitnących ziół, opowiemy jakie mają zalety kwietne łąki, jak je założyć i gdzie szukać inspiracji.
Architektura krajobrazu też poddaje się trendom i modzie. Po złotych latach ogrodów orientalnych, formowanych drzewach czy tendencji do obsadzania tujami kwadratowych, równych jak piłkarka murawa trawników, obserwujemy zwrot ku naturze. Ogrody naturalistyczne mają coraz więcej zwolenników, przypominamy sobie o gatunkach kwiatów, które widywaliśmy w ogródkach naszych babć, a potem wysłaliśmy do lamusa. Coraz więcej osób jest też zainteresowanych łąkami kwietnymi, bo to nie tylko piękny, sielski obrazek, oszałamiający zapach, ale również tworzenie enklaw dla wielu owadów. Łąka pozwala na życie gatunków niemile widzianych gdzie indziej, a jak się okazuje, może się na niej znaleźć nawet 300 różnych gatunków flory i fauny! Latem jest więc ogromną spiżarnią i miejscem do życia owadów zapylających, zimą daje im schronienie. O znaczeniu zapylaczy dla nas, chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Kolejną zaletą łąki jest z jednej strony oszczędność wody, z drugiej ochrona przy gwałtownych opadach. Korzenie roślin łąkowych są nawet 25-krotnie dłuższe niż traw, zatem w okresach suszy nie wymagają podlewania i nawadniania jak trawnik. Są samowystarczalne i piękne zarazem. Oczywiście nie mówimy o etapie, gdy rośliny kiełkują, bo wtedy również musimy im poświęcić trochę czasu i uwagi (wysiewamy na odchwaszczoną, wyrównaną powierzchnię). Wówczas jeszcze potrzebują podlewania, ale gdy rośliny się ukorzenią, rosną szybko bez naszej pomocy. Łąka ma też lepsze właściwości, gdy przychodzi oberwanie chmury, bo pochłania dwukrotnie więcej wody niż trawnik, zatem chroni przed podtopieniem.
Inne zalety łąki to mniej pracy i wysiłku dla nas. Trawnik trzeba kosić w sezonie nawet 20 razy, zaś łąka wymaga tego zabiegu zaledwie raz czy dwa. Oszczędzamy czas i pieniądze wydane na paliwo do kosiarki oraz nie narażamy siebie, rodziny i sąsiadów na jej uciążliwy hałas. Łąka nie wymaga też od nas stosowania nawozów ani chemii, po pierwsze drogiej, po drugie, i ważniejsze, nieetycznej. Co więcej, łąka wyłapuje więcej zanieczyszczeń z powietrza, czyli pomaga zwalczać smog oraz latem ochładza powietrze, co przy fali upałów jest również nie bez znaczenia.
Nasiona i inspiracje bez problemu znajdziemy w Internecie. Istnieją nawet stowarzyszenia i fundacje propagujące powstawanie łąk kwietnych, także w miastach. Pięknie prezentują się na przykład pasy drogowe pełne maków lub ronda w miastach, gdzie można zobaczyć tak rzadkie dziś chabry. Jeśli zamiana całego ogrodu w łąkę wzbudza Wasze obawy, pójdźcie metodą małych kroków i przeznaczcie na to tylko fragment swojej działki. Możecie wybrać gatunki jednoroczne. Jednak jesteśmy przekonani, że po takim eksperymencie zapragniecie mieć łąkę i zaprosicie życie do swojego ogrodu owady na znacznie dłużej!