Kiedy i jakie będą wakacje 2020?

Może to tęsknota za wakacjami skłania do tych przemyśleń. Niby zima jest łagodna, a mimo to tęskno nam za latem, za urlopem, za wakacjami. Te oczywiście rządzą się swoimi prawami. Mamy odpoczywać, porzucić wszystkie troski i zastosować po prostu tak zwany „reset”. Czasem jednak teoria nie idzie w parze z praktyką. Ilekroć zaczynają się rozmowy o wakacyjnych wydatkach, które weryfikują nasze pragnienia i percepcję, tylekroć już możemy się zatrzymać na samym początku eskapad - na lotnisku.

Dużym echem medialnym odbiła się opisywana przez internautów sytuacja na lotnisku Chopina w Warszawie. Skarżono się w mediach społecznościowych, oraz na forach internetowych na ceny wody, która w strefie wolnocłowej kosztowała aż 9 zł za butelkę.

Przypomnijmy, że dozwolona ilość płynów w bagażu podręcznym, już po przekroczeniu kontroli, wynosi 100ml. Tymczasem Airports Council International Europe rekomenduje, aby cena za 500 mililitrów wody pitnej w strefie wolnocłowej wynosiła 1 euro.

Lotnisko Chopina dbając o zadowolenie swoich klientów oraz reputację, która w świecie marketingu nazywa się wizerunkiem, rozwiązało w 2017 roku ten problem, stawiając tzw. poidełka, z których każdy może wypić tyle wody, ile tylko potrzebuje. I to za 0 PLN!

Od jakiegoś czasu są prowadzone w Polsce akcje społeczne, których celem jest zachęcenie ludzi do spożywania odpowiedniej ilości wody. Podkreślane jest również, że nie chodzi o różne płyny, a właśnie wodę; bo bez cukru, bez chemii, bo bez niej nie myślimy, nie pracuje dobrze nasz organizm, nie koncentrujemy się, spowalniamy nasz metabolizm. Bo bez niej (wody) nie da się żyć. Okazuje się jednak, że woda staje się:

• powoli produktem deficytowym (patrz zmiany klimatyczne),
• jest produktem drogim,
• nie jest dobrem powszechnym.

Czy nie byłoby prościej, lepiej, zdrowiej, gdyby w szkołach, w których uczą się nasze dzieci stały dystrybutory wody, które nie przechowują wody, a skutecznie ją filtrując, dostarczają jej nieograniczoną ilość bezpośrednio z wodociągów? Takie źródełka po pierwsze, dadzą dzieciom możliwość korzystania z wody, po drugie, będą kształtowały zdrowy nawyk picia wody, po trzecie, jest to ekologiczne rozwiązanie.

Czy nie byłoby ekonomiczniej dla restauratorów, gdyby cena zakupu wody pitnej dla klientów była na takim poziomie, że każdy klient karafkę wody może dostać bezpłatnie? Podniesie to standard restauracji. Nawet jeżeli restauratorzy nie chcą się zgodzić na takie bezpłatne serwowanie wody, rozwiązaniem jest również kwestia jej ceny. Dystrybutory wody, które są podłączane bezpośrednio do sieci wodociągowej dają możliwość sprzedaży takiej wody w nieograniczonej ilości, w cenie, która pozwoli klientowi na jej zakup w większej ilości i częściej.

To czysty zysk dla przedsiębiorcy, rodziców oraz środowiska!

Bądź w tym 2020 roku bohaterem dla samego siebie i wynajmij dystrybutor Waterpoint System, a myśl o nawet najbardziej wyszukanych wakacjach nie będzie aż tak abstrakcyjna.